Shai Gilgeous-Alexander: „Jest gotów zrobić wszystko, aby mieć dobre relacje ze swoimi zawodnikami, upewnić się, że jego gracze czują się komfortowo. A z takimi trenerami ostatecznie chce się grać, chce się grać ciężej i naprawdę czuje się, że są częścią grupy. To nie jest trener trenujący zawodników. Czujecie się jak jedna wielka rodzina i to jest największa rzecz, jaką u niego zauważyłem.”
Al Horford: „Naprawdę kładziemy nacisk na małe rzeczy, dbałość o szczegóły i staramy się grać najlepiej jak potrafimy. To są rzeczy, które zauważyłem u niego bardzo wcześnie. Nasz zespół stara się być bardzo zdyscyplinowany. Mamy młodszą drużynę, ale chłopaki starają się robić właściwe rzeczy, być we właściwych miejscach i to jest coś, co widziałem, że on przejął inicjatywę w tym zakresie. Wykonuje naprawdę dobrą robotę w tym zakresie.”
George Hill: „Największą rzeczą, jaką mogę powiedzieć jest to, że trzyma wszystkich odpowiedzialnych – od biura głównego aż po zawodników. Kiedy masz trenera, który to robi, to jest to bardzo dobre, gdzie nikt nie jest traktowany inaczej… On dobrze się z tym bawi. To jego pierwszy rok w roli głównego trenera, to coś nowego dla niego i dla nas jako młodej drużyny.”
Hamidou Diallo: „Mark jest po prostu wspaniałą osobą. Rozmawiałem z nim w pierwszym i drugim roku mojej pracy i wiem, że on wie tak wiele o grze. I jest po prostu pozytywnym facetem. Zawsze mnie podnosił, kiedy byłem zdołowany. Za każdym razem, gdy stawiałem czoła przeciwnościom, zawsze był po mojej stronie, czy to wysyłając mi teksty, czy to po prostu utrzymując mnie w skupieniu i utrzymując mnie na poziomie”.