Home

Fot: Yalonda M. James, Staff / The Chronicle

Jalen Green zdecydował się pominąć koszykówkę w college’u i przejść do nowego programu treningowego NBA i G Leagues, który przygotuje go do draftu NBA w 2021 r.

Jalen Green nigdy nie będzie ścinał siatek Final Four. Isaiah Todd nie będzie miał „One Shining Moment”. Od razu było jednak jasne, że mogą być jednymi z najbardziej znaczących graczy swojego pokolenia.

Green, uważany za najlepszego prospekta college’u w klasie 2020, w czwartek ogłosił, że pominie college, aby wejść do programu profesjonalnej ścieżki NBA i G League, nowej inicjatywy szkoleniowej i rozwojowej, w której elitarne perspektywy pracują nad rozwojem umiejętności, a nie grają dla zespołu G League lub NBA. Todd złożył podobne oświadczenie następnego dnia.

Mogą zarobić nawet 500 000 dolarów w jednym sezonie na „wybranym kontrakcie”, podczas gdy otrzymują specyficzne dla NBA i życiowe szkolenie umiejętności w wciąż rozwijającym się programie. Nie będą oni związani z żadną drużyną G League ani NBA i będą grać tylko w ograniczonej liczbie gier. Będą mogli zostać wybrani przez zespoły NBA w 2021 roku.

Oczekuje się, że w najbliższych tygodniach inni gracze podążą ścieżką do zawodowców.

Ogłoszenia przyciągnęły szybką reakcję od krzyków, że program może zabić koszykówkę w college’u, lub przynajmniej zapobiec kolejnym Zion Williamson, Anthony Davis lub Kevin Durant od pójścia drogą one-and-done ponownie, do badań, jak elitarne talenty koszykarskie są przeszkoleni w Stanach Zjednoczonych.

To było jasne, jak Utah Jazz gwiazda Donovan Mitchell napisał za pośrednictwem Twittera po ogłoszeniu Green, „Bro właśnie zmienił grę!”

„To po prostu zmienia cały krajobraz koszykówki z tym,” Rockets dyrektor rozwoju gracza John Lucas powiedział.

Program nie jest tylko mostem do NBA dla wybranych graczy; może to być krok w kierunku NBA zezwalając graczy szkół średnich, aby skok bezpośrednio do NBA.

„Nie zrobiliśmy z tego tajemnicy ostatnio jest naszym zamiarem, choć nadal musimy wypracować szczegóły ze stowarzyszeniem graczy, aby powrócić do wieku wejścia 18 lat,” NBA komisarz Adam Silver powiedział. „Tak więc, widzę, że jest to krok przejściowy dla naszych najlepszych seniorów szkół średnich, ponieważ ostatecznie prawdopodobnie przyjdą bezpośrednio do NBA.”

To, podobnie jak w przypadku programu ścieżki w okresie przejściowym, wpłynie na koszykówkę w college’u. Ale argumentem może być to, że koszykówka college’u odniosła sukces bez garstki graczy gwiazd przed i może ponownie.

„Pomyśl o Kobe Bryant, Kevin Garnett, Moses Malone, Daryl Dawkins, (Bill) Willoughby,” University of Houston trener Kelvin Sampson powiedział. „Przez całą historię NBA i koszykówki w college’u, przez długi, długi czas, nie musiałeś iść do college’u. Mogłeś iść prosto do NBA. Czy miało to wpływ na koszykówkę w college’u? Oczywiście, że nie. I tak samo będzie w tym przypadku. College basketball przetrwa.”

Mniej pewne jest to, czy rozwój elitarnych graczy będzie lepiej służył w ścieżce, a nie w ustawieniu zespołowym.

Odkładając na bok względy finansowe, które mogą obejmować dochody z endorsementu oprócz wypłaty, jeśli chodzi o rozwój jako gwiazda NBA, konsensus był taki, że określenie najlepszej trasy zależy od gracza.

„To jest pytanie za milion dolarów”, powiedział Lucas. „Dlatego tak ważna jest teraz informacja. I musisz mieć kogoś, kto nie ma psa w walce, aby dać tym dzieciom najlepsze informacje. To zależy od faceta.”

Lucas powiedział, że najlepsze programy college’u mogą uczyć pojęć zespołowych, gry w systemie i przede wszystkim, gry, aby wygrać. Mimo, że program ścieżki będzie zawierał pewną konkurencję, nacisk na rozwój indywidualny nie zapewni tego rodzaju presji na wygraną, jaka towarzyszy turniejom uczelnianym.

Sampson powiedział, że są gracze, którzy mogą być dobrze obsłużeni przez szkolenie, jakie zaoferuje program G League, porównując go do pracy, jaką widział wykonanej z juniorami w Treviso we Włoszech, kiedy był asystentem trenera Rockets. Inni, jednak korzystają z koszykówki college.

„To zależy od faceta,” powiedział. „To zależy od jego tła. Wielu z nich pochodzi z naprawdę dobrze prowadzonych programów szkolnych. Niektórzy są po prostu uwielbianymi programami roll-the-ball-out. Najważniejszą rzeczą, której się tam uczysz jest to, jak być kolegą z drużyny. Wiele z tych dzieciaków jest przyzwyczajonych do bycia drużyną. Tego właśnie uczą studia, jak być dawcą, a nie biorcą. Jak się poświęcać, jak się dzielić. Nie wiem, jak można to osiągnąć w programie ścieżki.

„Dla niektórych dzieci, to nie będzie miało znaczenia. Rodzina potrzebuje dochodu.”

Niektóre jednak najbardziej skorzystałyby z treningu specyficznego dla NBA. Chociaż istnieją korzyści z treningu, aby wygrać gry i mistrzostwa, jak w programach uczelni, to może zostawić nawet najlepszych graczy brakuje w NBA umiejętności.

„Tak wiele dzieci przychodzą do ligi bez solidnych zestawów umiejętności,” były asystent rozwoju Rockets Irv Roland powiedział. „Kiedy już znajdą się na kampusie, wszystko kręci się wokół tego trenera, wpasowując się w ten system. Cały trening opiera się na prowadzeniu gry. W college’u, kiedy musisz robić rzeczy na własną rękę, to pomaga ci dojrzeć. Ale koszykówka w college’u nie przygotuje Cię do gry w NBA.”

Prezydent G League Shareef Abdur-Rahim powiedział, że Green „będzie uczył się od trenerów i sztabu szkoleniowego kalibru NBA.”

„Koszykówka w college’u i koszykówka w NBA to praktycznie dwa różne sporty” – powiedział były asystent NBA Josh Oppenheimer. „Jesteśmy jedynym krajem, w którym różne poziomy mają różne zasady. Myślę, że to szkodzi naszym graczom. Patrząc na Europę, wszyscy grają według tych samych zasad od czasu, gdy są małymi dziećmi.

„Zdecydowanie są plusy tego, że dostają się do środowiska, by zacząć uczyć się o NBA i profesjonalnej grze. Jalen Green, Isaiah Todd, oni prawie trafiają do inkubatora NBA. Będą trenowani i przygotowywani, by zrobić kolejny krok do NBA. Rozwój na poziomie college’u różni się od rozwoju w NBA. Gra w NBA jest bardziej zindywidualizowana. Ta ścieżka nauczy ich tego i nauczą się tego szybciej.”

Oppenheimer, były asystent Bucks i Rockets, który spędził ostatni sezon jako asystent w college’u, powiedział, że przepisy NCAA, które ograniczają coaching na parkiecie do trzech asystentów i liczby godzin treningowych w tygodniu i w lecie szkodzą rozwojowi elitarnych graczy.

„Dlaczego miałbyś zabierać młodym ludziom możliwość pracy z trenerem o każdej porze dnia?” powiedział. „Dlaczego ograniczać te dzieci od próbowania, aby stać się lepszym?”

Lucas argumentował, że program może sprawić, że asystenci rozwoju NBA będą cenni dla programów uniwersyteckich, aby zaoferować to szkolenie elitarnym graczom, chociaż Sampson nie zgodził się.

„Nie walczysz z facetem od rozwoju”, powiedział Sampson. „Walczysz przeciwko 500 000 dolarów.”

Była zgoda co do tego, że możliwość zarobku jest odpowiednia. Sampson powiedział, że młodzi gracze marzą o NBA, a nie o „graniu dla State U.”. Green jasno mówił o tym, czego chce.

„Chcę stać się lepszy, chcę rozwijać lepszą grę” – powiedział na Instagramie. „Chcę pracować nad swoim rzemiosłem, stać się silniejszy. W ten sposób mogę być lepszy dla NBA.”

Jest tak samo can’t miss jak każdy gracz, który w przyszłym sezonie mógł być świeżo upieczonym absolwentem college’u. Pytanie brzmi, jak najlepiej dostać się stamtąd do wielkości NBA przewidywanej, gdy perspektywy były nastolatkami, zwłaszcza teraz, gdy jest wybór.

„Każdy jest inny w tym, czego chce i potrzebuje w swoim rozwoju”, powiedział Oppenheimer. „Każdy jest jakby swoją własną osobą, wraz z tym, kto im doradza. Muszą się dowiedzieć, co jest najważniejsze dla każdego z nich. Dla niektórych z nich jest to natychmiastowa szansa na zarobienie pieniędzy. Dla niektórych jest to proces rozwoju. Niektórzy chcą grać w miejscu takim jak Duke czy Carolina.”

Kobe Bryant nie zdecydował się na naukę w Duke. Tracy McGrady nie poszedł do Kentucky. Ich wybory się sprawdziły. Programy uczelniane, które mogły mieć ich wysublimowane talenty, przetrwały. Niektórzy z ich kolegów z drużyny McDonald’s All-American, jednak nigdy nie osiągnęli podobnych wyżyn, przypominając o tym, jak wiele może być na szali z wyborami, które są teraz dostępne.

„Te szkoły będą w porządku,” powiedział Sampson. „Mam tylko nadzieję, że Jalen Green też będzie.”

[email protected]

twitter.com/jonathan_feigen

Więcej o

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *