13 lipca 2011 — Dwa lata temu Jackie Hance straciła wszystko, kiedy wszystkie trzy jej córki zginęły w makabrycznym wypadku samochodowym na Taconic Parkway w Nowym Jorku. Ale dzisiaj, ona jest w ciąży ponownie po poddaniu się zapłodnieniu in vitro w zakręcie losu, który mówi, że pochodzi ze snu o jej ukochanych córkach.
Hance, 40, z Floral Park, N.Y., ogłosiła swoją ciążę właśnie w momencie, gdy HBO jest gotowe do emisji własnego filmu dokumentalnego, „Something’s Wrong With Aunt Diane”, na temat wypadku spowodowanego jazdą pod wpływem alkoholu.
Dziewczynki zginęły w drodze do domu z kempingu w stanie Nowy Jork, gdy ich ciotka, Diane Schuler, 36, jechała 70 mph w dół po złej stronie autostrady przez dwie mile, zanim roztrzaskała swojego SUV-a głową w inny pojazd.
Raporty toksykologiczne wykazały, że poziom alkoholu we krwi Schuler był dwukrotnie wyższy od dopuszczalnego – równowartość 10 kieliszków wódki – a ona sama była naćpana marihuaną.
Na kilka minut przed śmiertelnym wypadkiem, córka Hance’a, Emma, zadzwoniła do matki, aby powiedzieć: „Coś jest nie tak z ciocią Diane.”
Córki Hance’a, Emma, 8; Alyson, 7; i Katie, 5, jak również Schuler i jej 2-letnia córka Erin zginęły natychmiast. Trzech mężczyzn w drugim pojeździe również zginęło, w sumie osiem osób. Jedynym ocalałym był syn Schuler, Bryan, 5.
„Rodzicielstwo nie jest czymś, co można kiedykolwiek puścić, nawet jeśli twoje dzieci odeszły”, napisała Hance w Ladies Home Journal w tym tygodniu.
Hance spodziewa się dziecka we wrześniu. Ale psychologowie twierdzą, że posiadanie dziecka zbyt szybko po śmierci dziecka nie jest panaceum na żałobę.
Hance pisze, że jej przyjaciele namawiali ją do posiadania kolejnego dziecka jako sposobu radzenia sobie z „torturą”, którą czuła od śmierci swoich dziewczynek, nie mogąc nawet gotować, ponieważ przypomina jej to o podekscytowaniu jej córek podczas posiłków.
„Po wypadku tak wiele osób sugerowało, że Warren i ja rozważamy posiadanie kolejnego dziecka. Mówili, że dziewczynki chciałyby mieć dziecko i że to da nam przyszłość” – pisze. Eksperci twierdzą, że termin „dziecko zastępcze” jest okrutny, sugerując, że rodzic wymazuje żal po śmierci jednego dziecka narodzinami drugiego.
Już w zeszłym roku, aktorzy John Travolta, 57, i jego żona Kelly Preston, 48, mieli chłopca, Benjamina, po stracie ich 16-letniego syna Jetta w 2009 roku po tym, jak miał atak w ich willi na Bahamach.
Tak samo było z byłym kandydatem na prezydenta Johnem Edwardsem i jego ówczesną żoną Elizabeth po śmierci ich syna Wade’a w wypadku samochodowym w Północnej Karolinie. Mieli dwoje dzieci, Emmę, obecnie 13, i Jacka, 11.
Gdy umiera dziecko, wielu rodziców ma „naturalną potrzebę” posiadania kolejnego, według Katherine Shear, profesora psychiatrii i pracy społecznej na Uniwersytecie Columbia, która specjalizuje się w skomplikowanej żałobie.
„Wielu rodziców chce mieć kolejne dziecko, aby pogodzić się ze stratą”, powiedziała. „Po zaakceptowaniu straty, jest to bardzo naturalna część życia i może być bardzo uzdrawiającą rzeczą do zrobienia.”
„Kiedy to robią, jest to zwykle z odrobiną smutku i obaw, nawet jeśli wiedzą, że jest to właściwa rzecz dla nich, i nie sądzę, że powinniśmy ich osądzać,” powiedziała. „Kiedy podejmują taką decyzję, jest ona trudna do podjęcia i powinniśmy ich przede wszystkim wspierać.”
Replacement Child Can Compound Grief
Inni psychologowie twierdzą, że posiadanie kolejnego dziecka tak szybko po tak tragicznej stracie może spotęgować zniszczenia, pozostawiając proces żałoby nierozwiązanym. Ból odczuwany przez rodziców w żałobie jest jednym z najbardziej intensywnych i skomplikowanych.
„W kulturze zachodniej wszystkie uczucia nadziei, znaczenia i oczekiwań są rzutowane na dziecko”, powiedziała Therese Rando, psycholog z Rhode Island, która napisała „Jak żyć, gdy ktoś kogo kochasz umiera”
Przezwyciężenie żalu może być trudne, szczególnie jeśli rodzice pamiętają czasy, kiedy byli źli na dziecko.
„Kiedy tracimy dziecko, czujemy, że nasze oczekiwania zostały naruszone,” powiedziała Rando.
„To jak utrata płuca, to jest tak centralne,” powiedziała. „Jest więcej winy, więcej gniewu i więcej zdruzgotanego bólu, a inni ludzie w społeczeństwie są przerażeni tobą, ponieważ jeśli to może się zdarzyć twojemu dziecku, może się zdarzyć mojemu.”
Jako obrońca dziecka, mamy „w zasadzie nieudane zadanie”, jeśli dziecko umiera, według Rando. „Jesteśmy atakowani. Istnieje poczucie bezsilności i niezdolności do wykonywania naszej roli jako rodziców.”
Mając kolejne dziecko po „pracy żałoby” jest ponad, może być dobrym pomysłem, ale nie w celu zastąpienia straty.
„Nowa ciąża nie powinna być próbą radzenia sobie ze smutkiem”, powiedziała. „Będą widzieć tę nową małą osobę jako odrębnego członka swojej rodziny.”
Hance powiedziała, że miała swoje rurki związane po urodzeniu trzeciego dziecka, ale zdecydowała się zrobić IVF po tym, jak lekarz zaoferował procedurę po usłyszeniu jej historii.
Powiedziała, że jej córki przyszły do niej we śnie: „Stałam w niebie i mogłam zobaczyć Emmę, Alyson i Katie przez te wielkie bramy. Bóg nie pozwolił mi wejść do środka. Powiedział, że dostałam dar od tego lekarza i muszę go wykorzystać, zanim będę mogła być z moimi dziećmi.”
Dr Richard Paulson, dyrektor USC Fertility w Los Angeles, powiedział, że posiadanie kolejnego dziecka może czasem spełnić marzenia o pełnej rodzinie.
Paulson powiedział, że pracował z wieloma pacjentami starającymi się o kolejną ciążę po śmierci dziecka.
„Ludzie w różny sposób przechodzą przez proces żałoby i próbują sobie wszystko poukładać,” powiedział. „Uczciwie jest odczekać rozsądny okres czasu, co najmniej rok, a gdy żałoba minie i nauczysz się żyć z faktem, że ta osoba odeszła, możesz zacząć patrzeć w przyszłość.”
Komplikującym żal Hance jest fakt, że kobieta, która jest odpowiedzialna za śmierć jej córek jest jej szwagierką, kobietą, którą uważała za „najbardziej odpowiedzialną osobę, jaką znałam.”
Powiedziała, że wypadek rozerwał ich rodzinę na strzępy. Hance nie jest w stanie nawet porozmawiać ze swoim siostrzeńcem Bryanem, który był ostatnią osobą, która widziała dziewczynki żywe.
„Chcę wyciągnąć rękę i przytulić go, a jednocześnie spróbować wytrząsnąć z niego odpowiedzi, odpowiedzi, których nie ma” – pisze. „Więc na razie trzymam się z daleka.”
Hance odmówili udziału w tworzeniu filmu dokumentalnego nominowanej do Oscara Liz Garbus, który przedstawia Schuler jako „super matkę”, która rzadko piła.
Mąż Schuler, Daniel, współpracował z producentami dokumentu i przez cały czas utrzymywał – pomimo pozwów ze strony rodzin dorosłych ofiar wypadku – że jego żona mogła mieć udar lub inny medyczny czynnik komplikujący wypadek.
Hance wciąż zmaga się z pozwoleniem swoim dzieciom na wyjazd na kemping z krewnymi.
„Ludzie zawsze pytają, jak się czuję z Diane”, pisze Hance. „Nie wyobrażacie sobie, jak złożone jest to pytanie. Jak to się dzieje, że z osoby, która była dla mnie jak siostra – uwielbiana przez moje dziewczynki i ceniona przez mojego męża – stała się osobą, która zrujnowała nasze życie?”.