W nadchodzących miesiącach, wraz z nadejściem niskich temperatur i spowolnieniem sezonu rolniczego, tysiące Amiszów z Ohio, Indiany i Pensylwanii spakuje swoje walizki i uda się na południe do raju dla snowbird’ów, który przyciąga Plain People od początku XX wieku – Pinecraft, Floryda.
Położony na wybrzeżu Zatoki Perskiej, Pinecraft jest idyllicznym miejscem położonym kilka mil od krystalicznych plaż Sarasoty, usianym przytulnymi białymi bungalowami i dębami usianymi hiszpańskim mchem. Amisze po raz pierwszy przybyli do Pinecraft w latach 20-tych XX wieku, kiedy to obszar ten był niczym więcej niż turystycznym kempingiem. Początkowo farmerzy mieli nadzieję na zasadzenie selera w tym regionie, ale ziemia okazała się bardziej odpowiednia jako miejsce do wylegiwania się na słońcu niż do uprawiania ogrodu. W 1946 roku w Pinecraft powstał Turystyczny Kościół Mennonitów na Florydzie, aby Amisze mogli „spędzać wakacje bez łamania swoich przekonań” – donosi Atlas Obscura. W ciągu następnych dziesięcioleci, słowo o ustach rozprzestrzeniało się na północ. Dzisiaj, około 5000 Amiszów i (niektórych) Mennonitów odwiedza Pinecraft każdego roku, aby zrelaksować się podczas zimowych miesięcy.
Większość Amiszów odwiedzających odbywa długą podróż czarterowym autobusem. W 2012 roku, Miki Meek z The New York Times wskoczyła do jednego z takich autobusów w Ohio i podróżowała 19 godzin na Florydę. Opisała scenę na pokładzie: „Sztywne czarne kapelusze są ostrożnie chowane do pojemników nad głową, gdy autobus wije się przez pagórkowate tereny rolnicze … dziadkowie, sąsiedzi, siostry i przyjaciele z dzieciństwa … rozmawiali do nocy, używając rozmowy jako rozrywki zamiast filmów czy muzyki.”
W Pinecraft, tłumy Amiszów witają przyjazd każdego autobusu. Tam, odwiedzający mogą spodziewać się zobaczyć mężczyzn i kobiety w tradycyjnych strojach. „Wybór ubioru wskazuje na rodzinne miasta,” napisał Meek. „Mężczyźni z Tampico, Illinois, noszą dżinsowe kombinezony; dziewczyny z Lancaster, Pensylwania, zakrywają swoje sukienki czarnymi fartuchami; a kobiety z północnej Indiany mają starannie wyprasowane plisy na swoich białych czepkach”. Jest to jedno z niewielu miejsc w Ameryce, gdzie różne społeczności Amiszów mają możliwość mieszania się.
Jednakże zasady tutaj są dużo bardziej pobłażliwe, z urlopowiczami często pokazującymi dużo więcej skóry niż zwykle. Wiele z wynajmowanych domów, które czasami muszą być zarezerwowane z rocznym wyprzedzeniem, posiada elektryczność. (Ogólnie rzecz biorąc, ograniczenia uniemożliwiające Amiszom podłączenie się do publicznej sieci energetycznej nie są tak restrykcyjne, gdy dom jest tymczasowy). Zamiast jeździć konno i bryczką, wielu ludzi porusza się po Pinecraft na trójkołowych rowerach. Większość dni jest przerywana smażeniem ryb, aukcjami, wyprzedażami i zaciętymi meczami bocce, z shuffleboardem, nocnym meczem siatkówki kobiet, oraz występami muzycznymi na żywo, które przyciągają największą uwagę.
Jak donosi Meek, wielu ludzi żartuje, że wioska jest najbliższą rzeczą jaką Amisze mają do Las Vegas: „Co dzieje się w Pinecraft, zostaje w Pinecraft.”