Względnie łatwo jest napisać hardcorową death metalową piosenkę o namiętnej nienawiści. Dużo trudniej jest napisać coś, co jest zabawne, kapryśne i przepełnione tą samą, gorącą nienawiścią.
Lista ta nie jest w żaden sposób wyczerpująca; jest to raczej osobliwe wprowadzenie do świata zawoalowanej złości.
Włącz te piosenki, pomyśl o kimś, kogo naprawdę nie lubisz i spróbuj uśmiechnąć się połową swoich ust, podczas gdy wściekle złorzeczysz drugą połową. Nie próbuj tego, to trochę boli.
„Men” The Dodos
„This is the sign/I used to wear/This is the line/It says I care.” „Men” to piosenka o wypadaniu z miłości. Naprawdę, naprawdę wypadnięciu z miłości. I całkiem prosto w czystą, przytłaczającą umysł nienawiść. „Men” jest odą do tego uczucia bycia przykutym do kogoś, kogo nie można bardziej nie lubić, a mimo to wciąż ma w sobie coś w rodzaju sprężyny do kroków, radosnego nastawienia, które sprawia, że piosenka jest zarówno bardzo zabawna, jak i głęboko niepokojąca.
„I’ll Believe in Anything” Wolf Parade
„I’ll Believe in Anything” Wolf Parade nie jest dokładnie o nienawiści do jednostki tak bardzo, jak o nienawiści do społecznych konstrukcji lub podziałów klasowych, które oddzielają ludzi, ale wciąż ma wystarczająco dużo autentycznego, namiętnego gniewu, by zakwalifikować się na tę listę. „I’ll Believe in Anything” może brzmieć jak kolejny z super chwytliwych hymnów Wolf Parade, ale szalone warblings wokalisty Spencera Kruga zawierają wiele autentycznej furii (szczególnie w tej części o tym, że nikt cię nie zna i nikt nie daje „a damn either way”).
„Freak Scene” Dinosaur Jr.
Jeśli wierzyć plotkom, członkowie Dinosaur Jr. nie do końca się dogadywali. Jeśli wierzyć dalszym pogłoskom, „Freak Scene” było piosenką o tym, jak bardzo zespół się nie dogadywał. Jeśli wersy takie jak „Sometimes I don’t thrill you/Sometimes I think I’ll kill you” są jakąkolwiek wskazówką, nie byli oni najlepszymi przyjaciółmi. Pomimo tego, „Freak Scene” z łatwością pozostaje jedną z najbardziej przystępnych i chwytliwych piosenek Dinosaur Jr. To piosenka, która jest dobrą zabawą z mnóstwem nienawiści i półprzezroczystych gróźb.
„Eraser” No Age
Może być naciągane, aby nazwać No Age „zabawnym” zespołem, ale ich marka noise popu jest całkiem chwytliwa i letnia, a żadna z ich piosenek nie jest bardziej chwytliwa niż ich hit, „Eraser”. Ciężko to czasem usłyszeć przez ten szum, ale ta napędzana hakami piosenka jest głównie o patrzeniu na czyjąś śmierć i nienawidzeniu swojej codziennej pracy. Na szczęście nikt tego nie zauważy, więc to naprawdę świetna piosenka do grania na imprezach czy grillach.
„No Children” The Mountain Goats
The Mountain Goats to całkiem „słodki” zespół, który w swoich wesołych, ziemistych tonach gra piosenki o wielu naprawdę strasznych rzeczach. „No Children” jest jedną z najpopularniejszych piosenek zespołu, ale jest też jedną z ich najbardziej gniewnych i przygnębiających. „No Children” to piosenka o nienawiści do współmałżonka, która łamie cię tak mocno, że aż nie do wytrzymania, i podczas gdy ziejąca nienawiść jest oczywista w tekście, folkowa gitara akustyczna i podnoszące na duchu akordy pianina sprawiają, że piosenka jest zwodniczo zabawna.