Port Royal Was Hailed The 17th-Century Sodom, Until Divine Intervention Destroyed It

Port Royal był nazywany „najbardziej niegodziwym miastem na ziemi”; jaskinią piratów, prostytutek i niewolników, nieporównywalną z żadnym innym miastem znanym na świecie. Kiedy zostało zniszczone w 1692 roku, większość przypisywała to gniewowi boskiemu.

Stare Port Royal

Wikimedia CommonsDoki starego Port Royal, narysowane w 1906 roku.

7 czerwca 1692 roku Port Royal, Jamajka, przystań piratów, która została okrzyknięta „najbardziej niegodziwym miastem na Ziemi”, została pochłonięta przez falę przypływu.

Było to miasto tak przepełnione alkoholem, niewolnikami i prostytucją, że co czwarty budynek był albo barem, albo domem publicznym. Ale w ten fatalny czerwcowy dzień, ziemia pod miastem grzechu zaczęła się trząść. Domy publiczne zostały zawalone, a wielka fala pływowa podniosła się ponad mury miasta.

Tysiące ludzi zginęło, a ich ciała zanieczyściły wodę. Jednak w oczach wielu ludzi na całym świecie, zniszczenie Port Royal nie było tragedią. To było nic innego jak boska zemsta; ręka Boga zstępująca, by uderzyć współczesną Sodomę i Gomorę.

Piraci przybywają do Port Royal

Henry Morgan's Spanish Fleet's Spanish Fleet

Wikimedia CommonsHenry Morgan prowadzi piratów z Port Royal do bitwy morskiej przeciwko hiszpańskiej flocie. Rysunek wykonany przez Alexandre’a-Oliviera Oexmelina w 1678 r.

Port Royal, półwysep na samym końcu 18-milowej piaszczystej ławicy zwanej Palisadoes, 15 mil od centrum Kingston na Jamajce, nie zawsze był schronieniem dla buntowników. Od 1494 do 1655 r. był to jedynie pomniejszy hiszpański port, w dużej mierze niezagospodarowany, ponieważ Hiszpanie nie widzieli zbyt wielu korzyści w utrzymaniu go w rękach.

Anglikanie przejęli kontrolę nad miastem w 1655 r. i zdając sobie sprawę, że port jest otoczony przez hiszpańską flotę, zaprosili koalicję piratów i prywatniaków do ochrony portu. W imieniu króla Anglii korsarze nękali i okradali hiszpańskie statki, a port stał się schronieniem dla tych, którzy zarabiali na życie mieczem na pełnym morzu.

Port Royal stał się dosłownym portem, który chronił niektóre z największych nazwisk ery piractwa, w tym kapitana Morgana, Anne Bonny, Mary Read, Calico Jacka i samego Czarnobrodego.

Henry Morgan z hiszpańskimi więźniami

Howard Pyle / Wikimedia CommonsKapitan piratów Henry Morgan drwi z hiszpańskiego więźnia, jak narysował Howard Pyle w 1888 r.

Od tego momentu Port Royal należał do Brytyjczyków tylko z nazwy: tak naprawdę ziemia należała do piratów.

The Birth Of The Pirates Of The Caribbean

Piraci pijący w pubie

Howard Pyle / Wikimedia CommonsPiraci pijący w pubie, narysowani przez Howarda Pyle’a w 1894 roku.

W czasach świetności pirackiego miasta, Port Royal rozwinęło się w drugie co do wielkości angielskie miasto na świecie, zaraz za Bostonem. Ale do 1692 roku Port Royal stało się również najbardziej skorumpowane. Miasto było przepełnione burdelami, tawernami i pijalniami, a także niewolnikami i piratami.

W czasach świetności Port Royal częstym widokiem był pijany pirat, który potykał się na ulicach miasta, podtrzymywany przez dziewczynę przy każdym ramieniu. Jego kieszenie były przepełnione zrabowanym złotem. Mówi się, że w ciągu jednej nocy niektórzy piraci wydawali więcej pieniędzy na drinki i kobiety niż robotnik na plantacji zarabiał w ciągu roku.

Kapitan piratów Henry Morgan został gubernatorem porucznikiem miasta i sam był niezadowolony z chaosu panującego w porcie. Próbował rozprawić się z piractwem, ale jego wysiłki okazały się bezużyteczne. Zmarł jakieś cztery lata przed wielką falą przypływu.

Markowym napojem miasta był Kill Devil Rum. Piraci nosili flaszki po ulicach, wciskając je w ręce mijanych osób. Było to zarówno przekleństwo, jak i dar, ponieważ napój był tak mocny, że zabił tysiące osób w wyniku zatrucia alkoholowego.

Henry Morgan rekrutuje piratów

Wikimedia CommonsHenry Morgan rekrutuje nowych piratów dla Braci Wybrzeża. Jak narysował Howard Pyle w 1887 r.

Z napojem palącym w brzuchach piraci stali się śmiertelnie niebezpieczni. Alexandre Olivier Exquemelin, ekspert w dziedzinie piractwa w obu Amerykach, napisał o jednym z piratów Port Royal, Roche Brasiliano:

„Kiedy był pijany, włóczył się po mieście jak szaleniec. Pierwszej napotkanej osobie odrąbywał rękę lub nogę, a nikt nie śmiał interweniować. (…) Niektórych z nich przywiązywał lub nabijał na drewniane pale i palił żywcem między dwoma ogniskami, tak jakby zabijał świnię.”

Boska interwencja: Trzęsienie ziemi

Fort Nelson w ruinach

Ruiny Kwatery Nelsona, jednego z niewielu budynków, które przetrwały trzęsienie ziemi z 1692 roku, sfotografowane w 1914 roku.

Kiedy Port Royal nawiedziła katastrofa tak straszna, że ci, którzy byli jej świadkami, mogli opisać ją jedynie jako gniew boży.

Szerokość 7,5 stopnia uderzyła w miasto tuż przed południem 7 czerwca 1692 roku. Był to szabat. Zegarek odkryty w 1969 roku pokazał, że został zatrzymany o 11:43 rano.

Domy w Port Royal, w głupocie prosto z Ewangelii, zostały zbudowane na piasku. Kiedy uderzyło trzęsienie ziemi, skropliło to, co mało je podtrzymywało, a całe budynki, drogi i ludzie zostali wessani prosto do ziemi. Gdy ludzie wpadli w panikę, wielka fala pływowa rozbiła się o doki i mury miasta, w konsekwencji obalając to, co jeszcze stało.

Nawet kapitan Morgan, który został pochowany na półwyspie, został wyciągnięty z grobu i wciągnięty do morza.

33 akry miasta zniknęły w ciągu kilku godzin. Cztery z pięciu fortów, które zbudowali Brytyjczycy, zostały zmiażdżone. 2 000 ludzi – jedna piąta populacji Port Royal – zostało zmiecionych w ciągu jednego dnia.

To nie był koniec. W następnych dniach, gdy ciała zmarłych gniły na słońcu i były pożerane przez zwierzęta i insekty, zanieczyszczając ulice miasta, choroby rozprzestrzeniły się po mieście. W ciągu kilku tygodni zmarło kolejne 3 000 osób.

Tak oto populacja jednego z największych – i najbardziej hałaśliwych – miast na ziemi została zmniejszona o połowę.

Aftermath And Legacy Of The Sunken Pirate City

Port Royal's Underwater Roads's Underwater Roads

ImgurThe underwater roads of what was once Port Royal, Jamaica.

Zniszczenie Port Royal, w większości części świata, było postrzegane jako nic innego jak gniew boży. Miasto tak pełne niegodziwości i zła zostało wessane do wody, co dla większości wydawało się czymś wyjętym prosto ze Starego Testamentu, a orgia grabieży i przemocy, która po niej nastąpiła, wydawała się twardym dowodem na to, że ci ludzie zasłużyli na to, co Bóg im dał.

Jeden z ocalałych pisał, że gdy tylko trzęsienie ziemi się zakończyło, miasto oszalało:

„Natychmiast po ustąpieniu gwałtowności trzęsienia ziemi, twoje serce odczułoby odrazę, słysząc o zniewagach, rabunkach i przemocach, które w jednej chwili zostały popełnione na tym miejscu przez najpodlejszych i najnędzniejszych z ludzi; żaden człowiek nie mógł nazwać niczego swoim, ponieważ ci, którzy byli najsilniejsi i najbardziej niegodziwi, zagarnęli to, co im się podobało.”

Zemsta na Port Royal nie zakończyła się na trzęsieniu ziemi, fali przypływu i grabieży. Zaledwie kilka lat później, w 1703 roku, miasto stanęło w płomieniach. Seria huraganów w latach 1712, 1722, 1726 i 1744 jeszcze bardziej zdewastowała miasto, a do tego czasu Anglicy zdecydowali się przenieść swój karaibski port handlowy do Kingston. Port Royal zostało opuszczone.

Podwodne Port Royal Trellace

YouTubeRuiny Port Royal pod powierzchnią morza.

Ostatni gniew nadszedł ostatecznie w 1951 roku, kiedy huragan Charlie zniszczył to, co niewiele zostało ze starego Port Royal.

Dziś Port Royal jest małą nadmorską wioską i w niczym nie przypomina miasta grzechu, którym kiedyś było. Ale XVII-wieczna Sodoma została ożywiona dzięki wysiłkom archeologów z ramienia Programu Archeologii Nautycznej na Uniwersytecie Texas A&M i Jamajka National Heritage Trust. Wykopaliska prowadzone pod koniec lat 80. i na początku 90. przyniosły największą kolekcję artefaktów in situ – a znaczna część miasta pozostaje dziś pod wodą jako prawdziwa Atlantyda.

W 1999 r. zostało ono wpisane na listę dziedzictwa UNESCO i jest często uważane za morskie Pompeje. Miejscowi mają więc nadzieję, że rewitalizacja ruin zainspiruje eko-turystów i zwiększy dochody małego miasta – być może przywracając mu zamożną chwałę, jaką znało w XVII wieku.

Ale miejmy nadzieję, że tym razem z mniejszą ilością przestępstw.

Po tym spojrzeniu na XVII-wieczną Sodomę, jaką był Port Royal, dowiedz się więcej o Henrym Morganie, pirackim gubernatorze miasta. Następnie sprawdź więcej zatopionych miast na świecie.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *