Różowy śluz w hamburgerach? McDonald’s zatrudnia byłego pogromcę mitów, by się tego dowiedzieć

mythbustersmeat1.jpg
Grant Imahara dowiaduje się, „gdzie jest wołowina” w burgerach McDonald’s. Video screenshot by Bonnie Burton/CNET

Czy zastanawiałeś się kiedyś, co tak naprawdę wchodzi do Twojego Big Maca? McDonald’s zatrudnił byłych pracowników, którzy mają odpowiedzieć na trudne pytania konsumentów dotyczące hamburgerów serwowanych przez sieć w ramach nowej kampanii „Nasze jedzenie. Twoje pytania.”

Kampania promocyjna ma na celu odkrycie prawdy o burgerach, kurczakach McNuggets, kanapkach McRib i innych produktach sprzedawanych w McDonald’s. W serii filmów wideo Imahara odpowiada na pytania takie jak „Czy wołowina z McDonald’s jest prawdziwa?” i „Dlaczego wasze hamburgery są mrożone?”

Imahara przeprowadza wywiady z różnymi osobami zza kulis, w tym z Rickette Collins, dyrektorem ds. zaopatrzenia strategicznego McDonald’s, na temat wszystkiego, od konserwantów, dodatków i hormonów do osławionego „różowego szlamu” – okrawków wołowych poddanych działaniu amoniaku – który według konsumentów jest dodawany do mięsa.

„W żadnym z naszych mięs nie ma różowego szlamu – ani w wołowinie, ani w kurczaku, w żadnym z nich” – powiedział Collins Imaharze w nagraniu wideo. „Nie ma różowego szlamu w żadnym z naszych produktów.”

„McDonald’s nie używa chudego mięsa wołowego poddanego działaniu amoniaku, co niektórzy nazywają 'różowym szlamem', w naszych burgerach, i nie używa go od 2011 roku” – czytamy na witrynie McDonald’s.

„McDonald’s USA serwuje tylko 100% wołowiny kontrolowanej przez USDA – bez konserwantów, bez wypełniaczy, bez ulepszaczy – kropka” – dodano na witrynie. „Przed 2011 r., aby pomóc w zaopatrzeniu, McDonald’s USA, podobnie jak wielu innych sprzedawców żywności, korzystał z tego bezpiecznego produktu, ale nie jest on już częścią naszego zaopatrzenia.”

Imahara mówi, że nie jest przekonany, więc odwiedza zakład przetwórstwa żywności Cargill, dostawcę wołowiny McDonald’s USA we Fresno w Kalifornii. Spotyka się ponownie z Collinsem i Jimmym Rendonem, kierownikiem operacyjnym Cargilla, aby zajrzeć za kulisy i dowiedzieć się, czy firma fast food dodaje wypełniacze i konserwanty do swoich burgerów.

„Czy są tam usta i gałki oczne, Jimmy?” Imahara pyta nadzorcę operacyjnego Rendona w nagraniu wideo.

„Nie, to 100 procent wołowiny z krowy” – odpowiada Rendon.

Imahara odwiedza strefę kontroli wołowiny, aby na własne oczy przekonać się, co wchodzi w skład hamburgerów McDonald’s, następnie sprawdza proces mielenia i formowania placków oraz oprowadza po zamrażarce.

Na filmie widać też, jak Imahara spotyka się z Manoah Crane’em, technikiem ds. bezpieczeństwa żywności, jakości i przepisów w firmie Cargill, aby ugotować wołowe placki przetwarzane w zakładzie i sprawdzić ich smak. Udają się również do prawdziwej restauracji McDonald’s, aby spróbować burgera ze wszystkimi dodatkami: sałatą, pomidorem, serem i bułką z ziarnami sezamu.

grant2.jpg
„Minęło 15 lat, odkąd jadłem Big Maca” – przyznał Imahara na nagraniu. „To jest naprawdę dobre”. Video screenshot by Bonnie Burton/CNET

Oprócz filmów promocyjnych, McDonald’s odpowiada na pytania klientów i sceptyków na Twitterze i Facebooku. To nie jest pierwszy raz, kiedy McDonald’s podjął bardziej aktywną rolę w docieraniu do klientów za pośrednictwem YouTube i mediów społecznościowych. Na początku tego roku gigant fast foodów ogłosił, że sam Ronald McDonald będzie odgrywał bardziej aktywną rolę w sieci.

Czy filmy wideo będą dotyczyły innych obaw związanych z McDonald’s — od jego czarnych hamburgerów po przerażającą nową maskotkę Happy Meal — jeszcze nie wiadomo.

Mamy nadzieję, że padną bardziej prowokacyjne pytania, takie jak „Jaka jest opinia McDonald’s na temat filmu dokumentalnego 'Super Size Me?”. Jeśli udzieli odpowiedzi, tylko czas pokaże, czy klienci i krytycy będą „lovin' it.”

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *