The Minnesota Daily

U może czytać e-maile 'umn.edu' dla bezpieczeństwa, egzekwowania prawa

Uniwersyteckie konta e-mail są prywatne – chyba że spełniają jedno z trzech kryteriów.

Rebecca Harrington
17 października 2012

Kiedy członek społeczności Uniwersytetu Minnesoty naciska przycisk wysyłania wiadomości e-mail, dołącza ona do setek tysięcy e-maili wysyłanych z kont uniwersyteckich każdego dnia.

Uniwersytet musi zachować bezpieczeństwo tych informacji, ale zgodnie z polityką uniwersytetu, e-maile studentów, pracowników i wykładowców mogą być „badane” w tym procesie.

E-maile pracowników i wykładowców są uważane za dokumenty publiczne przez Minnesota Government Data Practices Act, ponieważ Uniwersytet jest instytucją publiczną, więc każdy może poprosić o ich wgląd.

Polityka Uniwersytetu technicznie klasyfikuje wszystkie e-maile jako prywatne, ale robi wyjątki dla utrzymania systemu i bezpieczeństwa, gdy istnieje „powód, aby sądzić, że dana osoba narusza prawo lub politykę Uniwersytetu” lub „jak zezwala na to obowiązująca polityka lub prawo.”

Brian Dahlin, dyrektor ds. bezpieczeństwa i zapewnienia bezpieczeństwa w Biurze Technologii Informatycznych, powiedział, że polityka została napisana w ten sposób, aby umożliwić Uniwersytetowi użycie filtra spamu na e-mailach w celu monitorowania zagrożeń.

OIT nie monitoruje aktywnie konkretnych kont, powiedział – bada tylko konkretne e-maile, jeśli policja, sądy lub właściciel e-maila ich potrzebują. Użytkownicy mogliby poprosić OIT o odzyskanie swoich e-maili, jeśli konto uległo awarii z powodu wirusa, na przykład.

Amy Sanders, profesor dziennikarstwa i licencjonowany prawnik, zaleca studentom traktować swoje konta e-mail Uniwersytetu jak konta zawodowe, aby uniknąć jakichkolwiek reperkusji związanych z polityką.

„Największym wyzwaniem”, powiedziała, „jest to, że musimy zacząć myśleć o tym, kto ma dostęp do informacji, które postrzegamy jako prywatne.”

Korporacyjne porównania

Ostatnia ankieta sponsorowana przez Microsoft wykazała, że 69 procent studentów college’u nie zdawało sobie sprawy, że ich uniwersytety mogą mieć dostęp do ich poczty elektronicznej.

Ale z firmami takimi jak Google i Facebook monitorującymi konta użytkowników na tych stronach, wielu studentów Uniwersytetu powiedziało, że nie byli zaskoczeni polityką Uniwersytetu.

Mathematics senior Peter Oberly powiedział, że usługi takie jak darmowy e-mail muszą być opłacone jakoś.

„Płacimy za to z naszych danych osobowych,” on said.

Uniwersytet Gmail kontrakt z Google nie pozwala polityka prywatności firmy do stosowania do Uniwersytetu, zgodnie z przeszłości Minnesota Daily raportowania, więc Google nie może śledzić konta e-mail Uniwersytetu jak to robi kont Gmail.

Dahlin powiedział, że przyszedł do Uniwersytetu rok temu po pracy w świecie korporacyjnym, gdzie e-maile pracowników były monitorowane pod kątem treści, a nie tylko spam.

„Nie sądzę, że jest to środowisko korporacyjne. Myślę, że jest inne” – powiedział. „Ale w tym samym czasie, myślę, że jest poziom kontroli bezpieczeństwa, że oczekują, że będzie na miejscu, aby pomóc im chronić.”

Uniwersytet jest na twardym gruncie prawnym i etycznym z tym sformułowaniem polityki, Sanders powiedział.

„Wielu członków społeczeństwa, gdyby uważali, że istnieje powód, by sądzić, że ktoś może popełnić przestępstwo lub zrobić coś złego, poparliby Uniwersytet mogący zajrzeć do e-maili”, powiedziała.

Dahlin powiedziała, że filtr spamu Uniwersytetu blokuje potencjalne „zagrożenia” z kont, a użytkownicy mogą zapisać się, aby otrzymywać listę spamu, który został przefiltrowany.

Inne uniwersytety

Uniwersytety w całej Wielkiej Dziesiątce mają możliwość dostępu do e-maili studentów, pracowników i członków wydziałów, ale każdy z nich ma swoje własne podejście.

Wiosną 2011 roku Partia Republikańska Wisconsin zażądała pewnych e-maili od profesora Uniwersytetu Wisconsin Williama Cronona. Radca prawny uniwersytetu wyjaśnił w liście, które e-maile mogą, a które nie mogą być upublicznione zgodnie z prawem.

W Madison każda prośba o przejrzenie e-maili musi zostać zatwierdzona – również ta pochodząca z uniwersytetu – zgodnie z jego polityką. Ale członkowie personelu nadal monitorują system ze względów bezpieczeństwa, powiedziała Katrina Forest, profesor bakteriologii i przewodnicząca Komitetu Technologii Informacyjnych.

„Jeśli używasz konta e-mail Uniwersytetu Wisconsin, nie możesz zakładać, że nie jest ono monitorowane”, powiedziała. „Czy ktoś siedzący za kurtyną czyta każdy pojedynczy e-mail? Oczywiście, że nie.”

Dahlin podkreśliła, że filtr spamu Uniwersytetu jest narzędziem, „a nie człowiekiem, który idzie i patrzy na spam.”

Ale polityka Madison jasno określa, które e-maile są i nie są chronione i co się dzieje, gdy ktoś zażąda ich zobaczenia, powiedziała Forest.

„Prywatne” informacje

Obaj pre-dentistry junior Ashley Akpaka i zarządzanie freshman Ben Powers powiedział, że nie sądzą, że to problem dla Uniwersytetu do monitorowania e-maili, zwłaszcza dla studentów, którzy nie robią nic złego.

„Nie używam mojego e-maila do robienia czegokolwiek, co wymagałoby uwagi Uniwersytetu,” Akpaka said.

Powers powiedział, że jest w porządku z Uniwersytetu monitorowania e-maili po skardze lub nielegalnego incydentu, ale nie sądzi, że powinny być w stanie to zrobić bez
uzasadnienia.

Ale Oberly, senior matematyki, powiedział, że nie martwi go monitorowanie kont e-mail przez Uniwersytet.

„Myślę, że to brzmi trochę przerażająco,” powiedział, „ale gdybym miał zamiar zrobić coś nielegalnego, nie użyłbym do tego mojego konta UMN.”

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *