Chilean sea bass wypadł z łask większości restauracji po tym, jak kampanie zwróciły uwagę na to, jak jego populacje były zagrożone. Zrównoważone praktyki połowowe doprowadziły w końcu do jego powrotu… w pewnym sensie. Nowojorski dystrybutor owoców morza Louis Rozzo powiedział Taste, że „popyt na niego jest dużo mniejszy niż kiedyś”. Nie oznacza to jednak, że w najbliższym czasie będzie tania.
Zapasy tej ryby są nadal niskie, a jej cena stopniowo wzrasta od 2010 roku, według Seafood Source. W 2012 roku, 8-uncjowa porcja poszła za około 15 dolarów, ale do 2017 roku ta cena była na poziomie 21 dolarów – choć spadła do 20 dolarów do 2018 roku. „Chilean sea bass, był okres, kiedy nie było pułapu dla niego,” dyrektor sprzedaży Beaver Street Fisheries, James Berger powiedział.
O niebotycznych cenach, jakie dinery są skłonne zapłacić za tę delikatną rybę, Berger wyjaśnił: „Niektóre ryby mają cechy, które dają im niezwyciężoność. Jedną z tych rzeczy jest smak. jest bardzo bogaty, rozpływa się w ustach, i to wydaje się być uniwersalne.” Innymi słowy, ta ryba nie zamierza skończyć się na posiłki wartościowe w najbliższym czasie.
.