Memphis Grizzlies wkroczyli w nową erę z Ja Morantem jako twarzą franczyzy. Rookie of the Year 2019-20 olśniewał przez cały rok, swoimi high-flying dunkami i budzącym respekt atletyzmem. Ale czy aby Memphis osiągnęło kolejny poziom, muszą pozyskać takiego gracza jak guard Chicago Bulls Zach LaVine?
Wiemy do czego zdolny jest Morant, a przerażające dla reszty ligi jest to, że Morant będzie się tylko poprawiał.
Memphis skończyło z 34 zwycięstwami, na 9 miejscu na Zachodzie, co jest innym sposobem na powiedzenie, że byli pierwszą drużyną wyeliminowaną z playoffs po tym, jak w bańce pojawili się na parkiecie.
Jasne jest, że Memphis ma świetlaną przyszłość pod wodzą Moranta, ale jak Grizzlies mogą poprawić elementy wokół niego? Jednym ze sposobów byłoby pozyskanie kolejnego guarda, który mógłby zaniepokoić obronę przeciwników, jak np. LaVine.
W swoim szóstym sezonie LaVine notował średnio career-high 25,5 punktu w 34,8 minuty na mecz.
Przyjrzyjrzyjmy się hipotetycznej wymianie, która wysłałaby LaVine’a do Memphis, by sparował z powracającym Rookie of the Year Ja Morantem.