Pokémon jest pełen ważnych wyborów; żaden z nich nie jest bardziej istotny niż wybór startowego Pokémona. Ta decyzja to coś więcej niż wybór między trawą, wodą i ogniem, ale wybór najbliższego towarzysza na 40+ godzinną przygodę. Grupa naszych pracowników dogłębnie przemyślała tę decyzję po tym, jak miała okazję zagrać w demo każdego z Pokémonów Omega Ruby i Alpha Sapphire rozpoczynających mega ewolucję Pokémonów.
Addison Webb: Treecko
Odkąd wybrałam Bulbasaura w Pokémon Blue, zawsze ciągnęło mnie do Pokémonów typu trawiastego. Po zagraniu w niedawno wydane demo Pokémon Alpha Sapphire i Omega Ruby, zamierzam kontynuować ten trend.
Szybko przekonałem się o zaletach Pokémonów typu trawiastego, po tym jak udało mi się przejść przez pierwsze trzy siłownie w Kanto. Poza przewagą nad wodnymi Pokémonami, typ trawiasty ma przewagę nad skalnymi i defensywną nad elektrycznymi Pokémonami.
Inną cechą, która odróżnia Treecko od jego startowych rówieśników jest jego szybkość. Zdolność do ataku przed Pokémonem przeciwnika może zadecydować o wyrównanej walce. Treecko ma o 40 punktów statystyk szybkości na starcie więcej niż Torchic i ma dwukrotnie większą szybkość niż Mudkip.
Treecko zyskuje również najwięcej dzięki swojej Mega Ewolucji. Po ewolucji do Mega Sceptile, Pokémon staje się typem smoka, który jest prawdopodobnie najsilniejszym typem Pokémona w grze. Mega Sceptile ma również ulepszoną obronę przeciwko Pokémonom typu elektrycznego dzięki umiejętności Lightning Rod. Lightning Rod pozwala Mega Sceptile’owi absorbować obrażenia od ataków elektrycznych, aby podnieść jego statystyki ataku specjalnego.
Wreszcie, spójrzmy prawdzie w oczy. Kiedy wszystkie walki są zrobione, co naprawdę ma znaczenie jest jak słodkie twój Pokémon jest. Podczas gdy Treecko nie wygląda najlepiej z całej trójki w swojej startowej formie, Sceptile jest jedyną drugą ewolucją startowego Pokémona, która nie jest ohydna. Jeśli więc jesteś podobny do mnie i anamorficzne, zjeżone kurczaki bojowe są powodem do koszmarów, a nie przepadasz za rybimi ropuchami, Treecko jest oczywistym wyborem.
Bryan Rose: Mudkip
Od wczesnych dni generacji Red/Blue, zawsze wybierałem wodnego startera. Może to dlatego, że lubię wodę, albo po prostu lubię kolor niebieski, nie jestem pewien. Ale jest to nawyk, który zauważyłem od pierwszego dnia i zawsze dobrze mi to wychodziło w ostatecznym rozrachunku. Ludzie mają swoje powody, aby wybrać Torchic lub Treecko, ale Mudkip zawsze był Pokémonem dla mnie.
Torchic i Treecko ostatecznie ewoluują w Blazikena i Sceptile’a, a dzięki tym ewolucjom zyskują świetne statystyki szybkości. Swampert, niestety, nie jest tak samo traktowany. Ale to, co Swampert otrzymuje, to całkiem niezłe statystyki HP, a jego statystyki ataku są również całkiem niezłe. To czyni go świetnym ofensywnym tankiem, który może znokautować najtrudniejszego przeciwnika. Mudkip i jego ewolucje mogą nie mieć najlepszych statystyk szybkości wszechczasów, ale jeśli możesz to nadrobić ofensywą i HP, czy naprawdę potrzebujesz szybkości?
Treecko jest niezawodny w pierwszym gymie, ponieważ trawiasty Pokémon może dość łatwo wyeliminować Roxanne. I może w odpowiednich okolicznościach uda mu się pokonać Brawly’ego. Ale co się stanie, gdy Wattson uwolni swojego Magnetona? Mudkip, który później ewoluuje w Marshtomp, wydaje się być lepszą odpowiedzią. Co prawda, Torchic/Combusken może być lepszym wyborem, ale to dopiero po ciężkiej walce z Roxanne. Jednak dzięki typowi wodno-ziemnemu Marshtomp jest w stanie obronić się przed Wattsonem i wysłać go do domu. Spośród wszystkich trzech starterów, które mają szanse w walce z liderami gymów, Mudkip i jego ewolucje wydają się być najlepszym wyborem.
Na koniec dnia, to czysto subiektywne, jakiego Pokémona powinieneś wybrać, aby rozpocząć grę. Ale powiem, że Mudkip jest najfajniej wyglądającym Pokémonem spośród wszystkich starterów. To znaczy, Treecko wygląda dziwnie, a Torchic chyba byłby słodki, ale na pewno nie tak fajny jak Swampert. W każdym razie, jeśli chcesz Pokémona, który może wchłonąć uderzenie i z powrotem je zadać, wyglądając przy tym superfajnie, jedynym Pokémonem do wyboru będzie Mudkip.
Alex Culafi: Torchic
Pamiętam, że kiedy Profesor Birch poprosił mnie o wybranie Pokémona 10 lat temu, miałem problem z podjęciem decyzji, którego z nich chcę. Byłem zbyt młody, by od razu poznać ich ostateczne ewolucje, a wszystkie trzy opcje wyglądały trochę dziwnie.
Czy chciałem Mudkipa, dziwną żabopodobną rzecz? Czy może chciałem Treeko, mokry sen każdego dzieciaka, który choć trochę za bardzo interesował się gadami? Chociaż doceniam to, że wyglądały inaczej niż poprzednie startery, nie chciałem żadnego z nich i ostatecznie wybrałem Torchic, ponieważ wyglądało na to, że w końcu pozwoli mi latać w różne miejsca.
Na początku nie byłem zbyt chętny. Wyglądał najmniej męsko, a jego ruchy były, jak można się było spodziewać, latającym i ognistym Pokémonem razem wziętym. Moje myśli powoli się zmieniały, gdy ewoluował w Combusken, AKA to, co dzieje się, gdy Bruce Lee jest połączony z kurczakiem. Mogłem powiedzieć, że to coś nigdy nie nauczy się latać, ale nieco nudne ruchy latania zmieniły się w bardziej ekscytujące, potężniejsze ruchy walki, a mój Combusken zaczął niszczyć Pokémony na lewo i prawo. Pomysł ognistego/walczącego startera może być już zmęczony, ale kiedy po raz pierwszy pojawił się w tych grach, był to strzał w dziesiątkę.
Tak było zwłaszcza wtedy, gdy Combusken zmienił się w Blazikena na poziomie 36. Torchic, który zaczął jako najlepszy w złej sytuacji, zamienił się w szalonego zapaśnika, który mógł opanować ogień i ruchy walki, ostatecznie kulminując w Sky Uppercut, Blaziken’s (w mojej wyobraźni, w każdym razie) signature move.
Dzisiaj, niektórzy z was mogą postrzegać Blaziken’a jako dziwnego Pokémona startowego zakazanego w turniejach. Inni mogą myśleć o Blazikenie jako o facecie, którego Mega Ewolucję znamy już od roku. Ja jednak postrzegam Omega Ruby i Alpha Sapphire jako nową szansę; taką, w której mogę ponownie przeżyć magię posiadania Torchica jako startera, a jednocześnie w końcu obdarzyć go szacunkiem, na który zasługuje.